majowa plaza
Nareszcie przyszedł ten czas, wyczekiwany tak bardzo mocno, że aż głowa bolała od ciągłego narzekania. Jasne i długie wieczory, spacery po plaży i odciskanie stóp w mokrym piasku. Uciekanie przed falą i pakowanie całego sprzętu wiaderkowo - łopatkowego. Ścigające się po plaży psy i zapach morskiej wody, który wieczorami ciągnie się znad morza wprost do naszych okien. Nie chce mi się chodzić nigdzie indziej, tylko tam, nad morze. Tą udeptaną ścieżką z desek, piękną tak, jak nigdzie indziej.
0 komentarze: