Zielone i wietrzne Wicklow w lipcu. Taki mamy klimat ♥
To był jeden z tych dni, kiedy słońce miało przerwę. Założyliśmy więc kurtki i jadąc szczytami zastanawialiśmy się, czy te rozproszone po irlandzkich pagórkach owce znają drogę do domu, bo dookoła pusto i ani jednej chatynki na horyzoncie.
Po powrocie była domowa pizza, na którą znowu miałabym ochotę.
0 komentarze: