St Anne's Park, 8th of October
Październik ogłaszam miesiącem bez morza. Będą parki, ogrody i lasy. Coraz bardziej kolorowe liście, dynie o różnych kształtach i ta nasza, do której zabierzemy się przed Halloween, by dorobić jej oczy i uśmiech. Wczoraj, nasz pierwszy park, jeszcze nie tak kolorowy (zielona wyspa) ale niezaprzeczalnie jesienny. Blanka w rosnącym razem z nią swetrze od Babci, miała być leśnym skrzatem. Okazało się, że bliżej Jej było do leśnego chochlika, a zdjęcia to tylko kwestia szczęścia.
Udanej niedzieli!
Co by nie zrobić, zielenią przesiąknięta ta kraina. Nawet Blanka.
OdpowiedzUsuńdokładnie tak, ciężko nam się cieszyć jesienią jak wszędzie zielono :D
Usuń